Cześć dziewczyny!
Dzisiaj garść porad i spostrzeżeń na temat tego, czego absolutnie unikać w makijażu, aby po pierwsze: nie postarzać się a po drugie, aby nie straszyć otoczenia sztucznym, groteskowym makijażem. Postaram się podejść do tego z humorem 🙂 Wiele dziewczyn po prostu nie ma świadomości, że robi coś nie tak. Pewne błędy są jednak niedopuszczalne i nigdy nie będą dobrym pomysłem. Poniższa lista przyda się nie tylko tym z was, które dopiero uczą się makijażu. Czytajcie i… nigdy już tego nie róbcie! 🙂
Najczęściej popełniane błędy w makijażu
- Zbyt ciemny podkład. Dziewczyny, pamiętajcie: to zawsze kończy się tragedią, wygląda źle i bardzo nienaturalnie. Pewnie nieraz widziałyście na ulicach kobiety, których twarz ma zupełnie inny kolor niż szyja. Wygląda to tak, jakby głowa pochodziła z innego zestawu niż reszta korpusu 🙂 Nie wiadomo: cyborg, czy nie? Jeśli chcecie, aby wasza twarz wyglądała na opaloną najlepiej nauczyć się poprawnie używać pudru brązującego.
- Korektor? A po co mi korektor! Choćby po to, żeby zamaskować cienie pod oczami. Nakładanie podkładu i omijanie okolic oczu nie wróży nic dobrego: sińce i zmęczenie widać od razu, a gdy zamierzacie dodatkowo zrobić sobie smoky eye, musicie pamiętać, że przy takim makijażu skóra wokół oczu powinna być nieskazitelna. Dobry korektor nie tylko maskuje cienie, ale również dba i pielęgnuje skórę wokół oczu.
- Róż na policzki, czyli witaj, krasnoludku. Właśnie tak, dokładnie: krasnoludku. Pewnie pamiętacie bajki Disneya, w których pojawiały się krasnale. Miały one właśnie takie, (u nich zabawne, na nas niekoniecznie) rumiane poliki. Wiele dziewczyn nie umie poprawnie nakładać różu i po prostu nieładnie „paćka” go w miejscu, gdzie poliki są najbardziej okrągłe i wystające. Efekt? Niepoważny. Nie polecam.
- Tusz do rzęs, który niemal pokonuje grawitację. To najczęściej spotykane zjawisko. Jakaś społeczna zaraza wśród dziewczyn. Nie wiem, dlaczego wiele kobiet uważa, że jeśli nałożą 7 warstw maskary, to będą wyglądały pięknie, powabnie i świeżo.
- Za ciemne brwi. To bardzo powszechny problem. Mocny makijaż brwi i źle dobrany ich odcień wygląda, jakby wasze brwi żyły własnym życiem. Psują niestety one cały wizerunek i sprawiają, że twarz wygląda nienaturalnie. Często, gdy rozmawiam z taką osobą i próbuje patrzeć jej w oczy, nie mogę się skoncentrować. Unoszące się do góry brwi odwracają moją uwagę nie tylko od rozmówcy, ale i od tematu rozmowy.
- Zbyt jaskrawy kolor pomadki. Wcale nie „przejaskrawiam” tematu. Sprawa identyczna jak w przypadku brwi. Jaskrawa, źle dobrana pomadka kompletnie dekoncentruje, nadaje twarzy karykaturalny wygląd i… dziewczyny: ona nigdy nie wygląda dobrze. Nigdy.
- Zbyt jasny kolor pomadki. Okazuje się, że można przekombinować również w tę stronę. Ja wiem, że kolory nude stały się ostatnio modne, ale używanie pomadki w odcieniu jaśniejszym niż wasz podkład sprawia, że…po prostu przestajecie mieć usta! Twarz wygląda bez wyrazu i… hm… jest lekko przerażająca. Nigdy nie decydujcie się zatem na taki kosmetyczny turpizm.
Dodaj komentarz