Olejek do włosów Nanoil, czyli totalne zauroczenie

olejek do włosów Nanoil

Cześć dziewczyny. Dziś opiszę Wam rewolucyjny olejek do włosów. Nie wiedziałam, o co tyle szumu: wszędzie słychać pełne zachwytu nad Nanoil ochy i achy. Postanowiłam wziąć go na celownik.

Co w nim takiego fenomenalnego? Dlaczego wszystkie kobiety tak się nim zachwycają? Stwierdziłam, że czas go zamówić i gruntownie przetestować.

Wyznam to od razu: dopadło mnie. Zakochałam się w Nanoil! Mój romans z nim potrwa długo…ba! Myślę, że się nie zakończy. Ten olej to gwiazda!Deklasuje większość kosmetyków do włosów. Dziewczyny, jeśli macie problemy z włosami (a która z nas nie ma?) i ciągle trafiacie na nieodpowiedni produkt, albo pielęgnacja przypomina „bitwę pięciu armii” (szwadron kosmetyków, każdy na inny problem)… nawet się nie zastanawiajcie. Kupcie jeden Nanoil, by wszystkimi (włosami) rządzić. Ale po kolei.

Pierwsze spotkanie

Nanoil przybył do mnie w dobrze zabezpieczonej przesyłce i gdy tylko wydobyłam go z czeluści paczki, byłam zachwycona. Total exclusive: czarne, eleganckie pudełko, złota, harmonijna czcionka, efektowne tłoczenia. A co w pudełku? Zachwycająca butelka z czarnego szkła (pierwszy plus dla Nanoil: naturalne olejki bardzo nie lubią światła), prosta i gładziutka, zamknięta drewnianym korkiem – nie widziałam piękniejszej butelki olejku. Pomyślałam, że to świetna sprawa mieć takie cudo w łazience.

Nanoil do pielęgnacji włosów

Pierwsza randka

Zabrałam Nanoil do łazienki. Przyznam szczerze, że natychmiast chciałam go wypróbować. Nie mogąc sobie pozwolić na całonocne, czy choćby nawet godzinne olejowanie, nałożyłam go po prostu na suche włosy, od połowy ich długości. Pięknie zapachniał na moich włosach. I co dalej? Zobaczyłam coś oszałamiającego: moje włosy natychmiast nabrały wigoru. Pasemka się rozświetliły i przestały się puszyć. Matowe włosy, zegnajcie na zawsze! Nanoil nie przeciążył moich włosów, otulił je jak delikatny lotion. Pomyślałam sobie: wow, kobieto! Masz włosy jak z salonu!

Poznajemy się bliżej

Przez następne dni romans z Nanoil rozkwitał. Nakładałam go na suche włosy i skórę głowy (godzinę przed myciem), dodawałam do mojej ukochanej odżywki do włosów, wcierałam w końcówki (mokre i suche), olejowałam wilgotne włosy po myciu i (tak jak za pierwszym razem ) bez opamiętania wcierałam w wysuszone suszarką włosy. Nie wyobrażam sobie już pielęgnacji włosów bez Nanoil. Wstaje rano i zanim cokolwiek zrobię z włosami – nakładam odrobinę olejku. Każda z Was, mająca okazję go testować wie, że nie przesadzę, jeśli nazwę go eliksirem piękna.

Nanoil - olejek do codziennej pielęgnacji włosów

Patrzyłam, jak moje włosy z dnia na dzień stają się mocne, lśniące i zdrowe.

Nanoil zostaje na noc

Nadszedł moment, kiedy miałam więcej wolnego czasu. Wynalazłam dobry film, wygrzebałam z czeluści łazienki fryzjerski czepek i nałożyłam Nanoil na skórę głowy oraz włosy. Przystroiłam się czepkiem i – dla pewności, że olejek będzie miał ciepło – ręcznikiem. Obejrzałam film, znalazłam czas na telefon do kogoś, z kim już dawno nie rozmawiałam… totalne hygge – jakby powiedzieli Duńczycy. Nanoil towarzyszył mi wiernie przez cały wieczór i całą noc podczas snu.

Nanoil do włosów średnioporowatych

Rano zmyłam olejek delikatnym szamponem. Bałam się, że robiąc całonocne olejowanie, będę musiała zemulgować go odżywką, ale Nanoil to jakaś cudowna mieszanka olejów – zmył się szybko i sprawnie. Już podczas mycia czułam, że moje włosy są inne: grubsze i cięższe, odpowiednio nawilżone i odżywione. Lepiej się układają, nie puszą, nie przetłuszczają. Zyskały blask niczym włosy modelek.

Po tym pierwszym olejowaniu jeszcze kilka razy zostawiałam Nanoil na noc. Starałam się, aby przynajmniej raz w tygodniu ze mną zasypiał 😉

Zgłębiłam jego wnętrze

Nanoil odkrył przede mną wszystkie sekrety. Zbadałam jego skład. Ja mam wersję do swojego rodzaju włosów, czyli do średnioporowatych, na stronie Nanoil (www.nanoil.pl) dostępne są 3 i bardzo łatwo jest dopasować jeden z nich do rodzaju swoich włosów, bo opisy są mega dopracowane i szczegółowe.

Olejek do włosów Nanoil

Zerknęłam jakie olejki zawiera moja wersja Nanoil. Dzizes, czego tam nie ma. To jak oglądanie filmu z najlepszą, gwiazdorską obsadą. Są tu zatem olejki oskarowe, czyli znane i cenione, które udowodniły już swój prestiż (makadamia, arganowy, jojoba i kokosowy, ale są również zdolne i znane tylko koneserom (czyt.: włosomaniaczkom), takie jak: marula i marakuja – egzotyczne, cudownie pachnące, o wspaniałych właściwościach.

Jestem szczęśliwa podwójnie, ponieważ nie odnalazłam a Nanoil żadnych świństw. Zero parabenów, pochodnych ropy, silikonów, „alkoholi-wysuszaczy”, a zamiast tego moje włosy dostają porcję witamin A i E oraz składniki stymulujące wzrost włosów, hamujące wypadanie i zagęszczające fryzurę, oraz są chronione przed słońcem.

NANOIL przed-po

Olejek do włosów Nanoil – podsumowanie

Teraz będzie nieco poważniej. Nadszedł czas na wnioski i podsumowanie.

Moje włosy po miesięcznej kuracji olejkiem wyglądają i zachowują się inaczej. Zdecydowanie obniżyła się ich porowatość, co oznacza, że stały się zdrowsze. Są cudownie jedwabiste w dotyku, przestały się puszyć, nie wypadają, mają piękny kolor i blask, dają się łatwo zdyscyplinować i ułożyć, a na linii włosów, przy czole zobaczyłam nowe, maleńkie włoski, które rosną jak szalone! Cudowne!

Nigdy jeszcze nie miałam tak ładnych, zadbanych i zdrowych włosów. Nie sądziłam, że jest to możliwe.

Najbardziej lubię aplikować olejek do włosów Nanoil codziennie rano podczas stylizacji i na własne oczy widzieć, jaka cudowna przemiana w nich zachodzi. Widzę, że przykuwają one zachwycone spojrzenia i jestem szczęśliwa, że mogę czuć się dobrze w swojej skórze (a raczej fryzurze). Raz w tygodniu zostawiam olejek na włosach i skórze głowy przez całą noc. I to naprawdę wystarczy.

Moje serce najbardziej podbiła jednak maleńka siostrzenica, która spojrzała na mnie i zawołała zachwycona „ciociu, masz słońce we włosach”. Nic dodać, nic ująć.

Podobne wpisy

Poprzedni wpis Następny wpis

13 Komentarze “Olejek do włosów Nanoil, czyli totalne zauroczenie”

  1. Gaba28

    Super artykuł! Aż chce się wypróbować ten olejek 🙂

    Odpowiedz
    • KasiaKasia

      Dziękuję za miłe słowo. A olejek gorąco polecam 🙂

      Odpowiedz
  2. Justynka

    dzisiaj zakupiłam nanoil do średnioporowatych i jestem bardzo ciekawa działania. To mój pierwszy olejek, do tej pory używałam tylko gęstych kremowych odżywek lub masek do włosów 🙂

    Odpowiedz
  3. 17Aga

    Bardzo odpowiada mi konsystencja, jest o wiele przyjemniejsza od normalnego olejku i jakby lżejsza

    Odpowiedz
  4. Emilia J.

    Działanie prawie takie jak ma Kerastase, tylko skład lepszy bo więcej naturalnych składników.

    Odpowiedz
  5. KasiaKasia

    Cieszę się, że Nanoil u Was również się sprawdził 🙂 Piszcie do mnie i dzielcie się wrażeniami 🙂

    Odpowiedz
  6. Martyna

    nie jestem tak zachwycona jak wy, ale rzeczywiście włosy mi się po nim trochę polepszyły.

    Odpowiedz
  7. Karmelek

    Stosowałam 2 miesiące, bardzo regularnie i widziałam efekty, ale jakoś nie mega spektakularne. dopiero jak poszlam do swojej fryzjerki rozjasnic włosy to usłyszałam, że zmiana jest ogromna!! Wypytyła mnie dokładnie czego używałam 🙂 Polecam!

    Odpowiedz
  8. Maja

    Skład olejku rzeczywiście jest świetny!

    Odpowiedz
    • Karolina G.

      I cena jak na taki kosmetyk w sumie też całkiem ok. 🙂

      Odpowiedz
  9. Julia

    A u mnie totalny zachwyt! Doskonale rozumiem wszystkie” ochy i achy” 🙂 Bardzo żałuję, że nie mam swoich zdjęć przed i po, bo róznica jest ogromna!

    Odpowiedz
  10. Wiki22

    Bylam pod wielkiem wrazeniem po niecalym miesiacu! włosy zupełnie mi się zmieniły, wyglądają bardzo zdrowo. teraz stosuje nanoil raz na jakiś czas, żeby utrzymać efekt.

    Odpowiedz
  11. Ilona

    Mam bardzo bardzo gęste włosy i nie zauważyłam żeby ich jeszcze dużo więcej przybyło ale na pewno suszę je teraz krócej. nie mam pojęcia jak to działa 🙂 i na pewno lepiej się układają

    Odpowiedz

Pozostaw odpowiedź Karolina G. Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

0 shares