Witajcie piękne istoty 🙂
Wiem, że interesujecie się najlepszymi składnikami pielęgnacyjnymi i dostaję od was coraz więcej pytań o jad węża, śluz ślimaka, retinol, komórki macierzyste, oraz… peptydy. Czym są te maleńkie cząstki i jakie mają działanie na skórę? Czy powinnyśmy używać produktów z peptydami, a jeśli tak to dlaczego?
Peptydy to maleńkie i organiczne cząstki chemiczne, które są zbudowane z krótkich łańcuchów białkowych (aminokwasów). Powstają one podczas syntezy białek, a dziś można je już pozyskiwać syntetycznie. Peptydy w takiej właśnie formie wykorzystuje się w przemyśle farmaceutycznym i kosmetycznym. Przed „erą syntetycznych peptydów” do kosmetyków wtłaczano białka roślinne, (kukurydz, soja, pszenica) lub białka naśladujące te fizjologiczne (kolagen i elastyna). Niestety nie miały one tak „cudnych” właściwości jak syntetyczne peptydy, ponieważ ich działanie było nieco ograniczone i sprowadzało się do zabezpieczania i ochrony wierzchnich warstw skóry. Nie mogły one dotrzeć głębiej, ponieważ ie pozwalała im na to ich budowa. Syntetyczne peptydy mają taką moc: są maleńkie i bez problemu przedostają się przez bariery skórne i docierają do włókien kurczliwych w skórze. Tam zmuszają je do pracy, rozluźniają je i biorą pod opiekę włókna kurczliwe, dzięki czemu ochraniają przed pojawieniem się zmarszczek mimicznych. Peptydy są cenione przede wszystkim za to, ze bardzo łatwo przedostają się przez bariery skórne i pełnią rolę swego rodzaju posłańców, którzy dbają o to, by komórki w skórze dobrze wiedziały co mają robić, aby zachować młodość i sprawność.
Przykład:
Jeden z najstarszych znanych peptydów, zwany matrixyl „upomina” komórki skóry, aby nie leniuchowały:) tylko brały się za produkcje kolagenu i elastyny. Ten maleńki „coach” zmusza je do nieustannej pracy i sprawia, ze dają one z siebie wszystko, by wasza skóra była wciąż piękna, jędrna i młoda.
Neuropeptydy to syntetyczne związki bioaktywnych aminokwasów, które są traktowane z entuzjazmem: mają bowiem zastąpić zastrzyki z botoksu. Doskonale wygładzają zmarszczki mimiczne.
Najbardziej istotne w kosmetyce cechy peptydów byłyby to:
- wygładzenie zmarszczek, zmniejszenie ich widoczności
- peptydy mają wpływ na zwiększenie produkcji kolagenu – te białka odpowiadają bezpośrednio na jędrność i elastyczność skóry
- zwiększenie zdolności skóry do regeneracji
- poprawa (konturowanie) owalu twarzy
- stymulacja naturalnych procesów zachodzących w skórze czyli innymi słowy uprawienie jej z fizjologicznego punktu widzenia
- regeneracja i poprawa defektów skóry, rozjaśnianie przebarwień
- peptydy wspomagają też produkcję kwasu hialuronowego, który jest nieoceniony w walce o zachowanie młodości skóry
- mało kto wie, że peptydy pielęgnują również włosy i paznokcie
Peptydy w kosmetykach – dla kogo?
Kto może stosować kremy do twarzy z peptydami? Czy są one odpowiednie dla nastolatek? Odpowiedź nie jest jednoznaczna, ponieważ właściwie peptydy nie szkodzą i nie uczulają, są naturalne i bezpieczne, tylko ze na młodej, jędrnej i sprawnie „funkcjonującej” twarzy nastolatki nie będą one miały co robić, innymi słowy poczują się jak na bardzo nudnej imprezie 🙂
Peptydy poczują się bardzo ważne i niezwykle potrzebne na dojrzałej skórze, która wymaga pielęgnacji, wsparcia i opieki. Peptydy doskonale się nią zajmą, wpływając na komórki, pilnując ich i pobudzając do pracy. Wszyscy ci, którzy dostrzegają nu siebie zmarszczki mimiczne, lub utratę gęstości skóry powinni sięgnąć po kosmetyki, w których dominują peptydy.
Kosmetyki z peptydami – jakie wybrać i które są najlepsze?
Aby działanie peptydów przyniosło efekty musicie trzymać się pewnych wytycznych. Oto one:
- kupujcie te kosmetyki, w których stężenie peptydów jest wysokoprocentowe, innymi słowy: żaden krem z nie zadziała, jeśli peptydów będzie w nim tyle co kot napłakał.
- jeśli jesteście uczulone na retinol lub kwasy hydroksylowe, wybierajcie kremy z peptydami i innymi bezpiecznymi substancjami i pamiętajcie o tym, ze peptydy nie lubią być łączone z kwasami złuszczającymi
- kupiłyście krem do twarzy z peptydami i martwicie się, że nie działa? Spokojnie, małe pracowite peptydy potrzebują sporo czasu, zanim z satysfakcją odkryjecie, ze w waszej skórze coś się zmieniło/poprawiło/polepszyło. Aby krem z tymi małymi posłańcami zaczął działać potrzeba jest około 6 – 12 tygodni. Ważne jest również to, żeby dobrze dobrać rodzaj peptydów do potrzeb skóry:
Peptydy sygnałowe zmniejszają zmarszczki i przyspieszają gojenie się skóry, łagodząc podrażnienia
Peptydy transportujące wnikają do najgłębszych warstw skóry i jednocześnie zabierają ze sobą składniki aktywne.
Neuropeptydy – to te, na których nam kobietom zależy najbardziej: to one „prasują” zmarszczki, rozluźniając mięśnie. Idealnie nadają się do pielęgnacji twarzy w okolicach ust, czoła i oczu.
Stosując kremy do twarzy z peptydami warto wiedzieć o jeszcze jednej rzeczy: nie są one nistety odporne na bakterie, dlatego produkty z peptydami często są uzupełniane (niezbyt korzystnymi dla skóry) parabenami.
Lubicie kremy do twarzy z peptydami? Jak działają na waszą skórę? Macie jakiś ulubiony krem z peptydami? Koniecznie zostawcie komentarz:)
Dodaj komentarz