Czy wiecie, że ponad połowa kobiet nie umie się dobrze malować, mimo że prawie 100% z nas robi to na co dzień? Niestety najczęściej robimy makijaż, opierając się na sprzecznych wskazówkach, radach przyjaciółek, własnej intuicji – to skutkuje źle dobranym podkładem, optycznym pomniejszeniem oczu lub karykaturalnie podkreślonymi brwiami… Koniec z tym!
Ostatnio byłam na weekendowym kursie makijażu i chciałam opowiedzieć wam o tym, czego dowiedziałam się podczas tego spotkania. Kurs zrobiłam dla siebie, żeby nauczyć się świadomie podkreślać swoje atuty i tuszować niedoskonałości, ale (jak to często bywa w moim przypadku) temat wydał mi się na tyle ciekawy, że postanowiłam stworzyć na podstawie tych zajęć notkę na bloga.
Czy umiesz się malować?
Możesz być przekonana, że wiesz, jaki makijaż najlepiej ci pasuje. Pamiętaj jednak, że nie patrzysz na siebie obiektywnie i przez to możesz nie zauważać wielu błędów, które popełniasz. Wystarczyłaby jedna wizyta i profesjonalnej wizażystki, żeby przekonać się, że prawdopodobnie niechcący się postarzasz lub pogrubiasz makijażem. Robi to większość z nas! Chcesz wiedzieć, jakie są najczęstsze błędy w makijażu, przez które wiele kobiet na ulicach nie wygląda zbyt dobrze?
NAJCZĘSTSZE BŁĘDY W MAKIJAŻU
1. Zbyt mocno podkreślone bronzerem kości policzkowe
Mocno wzięłyśmy sobie do serca to, że konturowanie twarzy to świetny sposób na jej wyszczuplenie. Kupiłyśmy bronzer i nakładamy go na twarz. Co robimy źle? Używamy zbyt ciemnego względem naszej karnacji kosmetyku, nakładamy go zbyt dużo, nie rozcieramy go dokładnie, aby zatrzeć granice kolorów, a przede wszystkim nakładamy go w złym miejscu. Konturowanie twarzy to sztuka, której opanowanie wymaga dużo czasu i umiejętności. Czasami lepiej zrezygnować z bronzera na rzecz dziewczęcego różu, aby efekt był lepszy. Złe konturowanie może nas bardzo postarzyć i zepsuć cały makijaż.
2. Używanie większej ilości podkładu jako zamiennika korektora
Czy miałyście kiedyś tak, że dzień wcześniej skończył wam się korektor (lub po prostu się spieszyłyście) i zamiast niego na wyprysk użyłyście podwójnej albo potrójnej ilości fluidu? Ja przyznaję, że tak mi się zdarzało. Dzisiaj wiem, że to bardzo duży błąd. Zamiast maskować niedoskonałość, w ten sposób możemy ją tylko mocniej podkreślić. Gdyby podkładem można było zamaskować niedoskonałości albo cienie pod oczami, nie wymyślano by korektorów. Te dwa kosmetyki mają zupełnie inne właściwości i używanie podwójnej ilości podkładu wcale nie zastąpi korektora. Proszę, nie róbcie tak.
3. Niewłaściwy dobór koloru i rodzaju podkładu
O tym już było napisane wielokrotnie, w wielu publikacjach, ale ja nadal zauważam ten błąd w makijażu u moich znajomych. Ja wiem, że kupowanie podkładu na chybił-trafił jest szybsze, ale w ten sposób nigdy nie dopasujemy sobie idealnego odcienia. W efekcie po nałożeniu fluidu na twarz będzie albo wyraźnie jaśniejsza, albo dużo ciemniejsza od skóry na szyi i reszcie naszego ciała. Zanim kupimy podkład do twarzy, przetestujmy różne odcienie testerów, a najlepiej weźmy próbki do domu. Pamiętajcie też, że kolor podkładu trzeba sprawdzać na skórze tuż pod linią żuchwy, a nie na nadgarstku.
Jeśli natomiast chodzi o zły rodzaj podkładu, to błędów jest również wiele. Panie z cerą tłustą, które powinny ją matowić, wybierają podkłady rozświetlające (nie wiem, czemu). I na odwrót: kobiety o ziemistej cerze i suchych skórkach, wybierają podkłady matujące, które jeszcze bardziej podkreślają ten problem.
4. Bardzo mocne zaznaczanie brwi zbyt ciemnymi kolorami
Trend na pięknie pomalowane i wymodelowane brwi nie przemija. I słusznie, bo stanowią one naturalną ramę dla naszych oczu i mogą pięknie podkreślić nasze spojrzenie, jeśli tylko je dobrze wyregulujemy. Już na tym etapie pojawia się problem, bo wiele kobiet wyrywa zbyt dużo brwi, przez co są za cienkie, za krótkie i psują proporcje naszej twarzy. To da się jeszcze uratować, zapuszczając brwi i ukrywając niektóre niedoskonałości makijażem. Tylko że malować brwi też nie umiemy – dobieramy zbyt ciemne kolory kosmetyków (wyraźnie kontrastujące z kolorem włosów) i wyrysowujemy nienaturalnie idealny łuk brwiowy. Za ciemne, za grube i zbyt komiksowe kreski nad oczami dodadzą nam lat, zamiast je odjąć. W makijaż brwi liczy się naturalność, pasujące nam kolory i łagodnie podkreślony łuk brwiowy, w którym widać pojedyncze włoski.
5. Stawianie na błysk za wszelką cenę
Gdzieś kiedyś przeczytałyśmy, że rozświetlane jest ważne, więc teraz za każdym razem sięgamy po rozświetlacz i brokatowe cienie do powiek, a do tego dorzucamy puder rozświetlający… Nie tędy droga. Błysk jest dobrą drogą w makijażu, ale wskazany jest umiar, zwłaszcza u osób starszych. Rozświetlacze i świetliste cienie do powiek nie mają litości i perfekcyjnie podkreślają każdą, nawet najmniejszą zmarszczkę, a tego przecież nie chcemy. Rozświetlony makijaż zdecydowanie bardziej pasuje młodym osobom, ale też powinny zachować w nim umiar. Jeśli stawiamy na mocno rozświetlony środek powieki, zrezygnujmy z równie wyrazistego rozświetlacza nad kością policzkową i na czubku nosa itd.
A Wy? Mam nadzieję, że nie popełniacie żadnego z tych błędów w makijażu lub właśnie przestałyście je popełniać. Buziaki!
Dodaj komentarz