Cześć!
Cienie i worki pod oczami, kurze łapki i opadające powieki to tylko niektóre kobiece problemy. Przez nie wyglądamy na zmęczone, starsze i smutne. Czy można im zaradzić? Jasne że tak. A pomoże ci w tym nawilżający krem pod oczy od Bobbi Brown. Jak sprawdził się u mnie?
Hydrating Eye Cream – coś na początek
Nawilżający krem pod oczy od Bobbi Brown przeznaczony jest do każdego typu skóry. Jednak najbardziej przyda się tym z was, które mają zasinienia i opuchnięcia pod oczami, skóra tej części twarzy wygląda na zmęczoną, jest poszarzała i pozbawiona blasku, a ty zauważyłaś pierwsze zmarszczki i inne niedoskonałości związane ze starzeniem się. Krem od Bobbi Brown świetnie sprawdzi się jako intensywna kuracja regeneracyjna i jako kosmetyk do codziennego użytku.
Jak działa krem od Bobbi Brown?
Krem na lekką formułę, dzięki której z łatwością rozprowadza się na skórze i szybko się wchłania. Nie pozostawia przy tym lepkiej powłoczki, nie klei się i może być stosowany pod makijaż. Zawiera naturalne składniki, które zadbają o skórę wokół oczu:
- woda mineralna zapewni nawilżenie, ożywienie i odświeżenie;
- olejek jojoba, olejek z awokado i skwalan zadbają o prawidłową kondycję i ochronę wrażliwej skóry wokół oczu;
- ekstrakt z aloesu ma właściwości łagodzące, nawilżające i wygładzające.
Najlepszy sposób na pielęgnację skóry pod oczami to…
Prawidłowa aplikacja jakiegokolwiek kremu pod oczy jest bardzo ważna. Jak robię to ja? Jak nakładam Hydrating Eye Cream od Bobbi Brown? Kosmetyku używam co wieczór, na oczyszczoną skórę wokół oczu. Niewielką ilość produktu wklepuję opuszkami palców wzdłuż łuku brwiowego i pod dolną powieką. Robię wtedy krótki masaż, który poprawia ukrwienie, ujędrnia i przyspiesza wchłanianie się kosmetyku. Krem zamknięty jest w małym słoiczku o pojemności 15 ml. Myślę, że wystarczy to wam na kilka miesięcy kuracji.
A jaki jest wasz sposób na piękną skórę wokół oczu?
Dodaj komentarz