Najlepsze maski do włosów, jakie miałam – same blogowe hity!

Hej dziewczyny! 

Szukacie dobrych masek do włosów? Może pomogę? Dziś opowiem wam o 5, które wyjątkowo mnie zachwyciły i dobrze sprawdziły się na moich włosach. Sprawdźcie, wybierzcie najlepszą dla siebie. To maski do włosów, które przynoszą świetne rezultaty nie tylko u mnie, ale też u moich znajomych. Zapraszam!

 TOP 5 – najlepsze maski do włosów, jakie miałam

1. NANOIL KERATIN HAIR MASK, 300 ml

NANOIL KERATIN HAIR MASK
Po więcej informacji odwiedź – www.nanoil.pl

Czy dobra maska do włosów musi kosztować majątek? Nanoil udowadnia, że nie! Nanoil Keratin Hair Mask nieraz ratowała moje włosy przed totalną katastrofą. Stosuję ją zawsze, kiedy zależy mi na efekcie lśniącej tafli włosów, spływających an ramiona. Maska wzmacnia, zapobiega niszczeniu włosów, poprawia ich wygląd, kondycję, niesamowicie wygładza. Pięknie pachnie, zapach długo utrzymuje się na włosach. Tak naprawdę to jedyna maska do włosów, którą mam stale w łazience. Jak tylko się kończy, natychmiast kupuję nową. Jest najlepsza na wszelkie włosowe kłopoty i bolączki! Duży plus za: pojemność, cenę, wydajność, formułę która nie przeciąża włosów i łatwo się spłukuje. W składzie oprócz keratyny znajdziecie też panthenol – genialnie wygładza i nadaje blasku włosom. 

2. KEVIN MURPHY HYDRATE ME MASQUE, 200ML

Kevin Murphy to marka, której nie trzeba przedstawiać żadnej włosomaniaczce.  Tworzy kosmetyki doskonałe i jednocześnie… niezwykle drogie. Hydrate Me Masque to maska nawilżająco – wygładzająca do każdego rodzaju włosów, choć jeśli macie cienkie i delikatne włosy – wasze kosmyki się mogą z nią nie polubić. Po prostu nie używajcie jej wtedy za często, by nie przeciążyć włosów. Maska Kevin Murphy idealnie nadaje się do suchych i zniszczonych pasm. Dobrze dba o włosy farbowane lub zniszczone nieodpowiednią stylizacją. W składzie wyciąg ze śliwki kakadu, który dba o blask włosów, a także  olejki z owoców dzikiej róży i kwiatów wiesiołka, które nawilżają, rewitalizują i dodają blasku włosom. Trzeba przyznać, że to jedna z najciekawszych masek do włosów, jakie miałam. Niestety dla mnie jest koszmarnie droga, a moje włosy nie są aż tak suche i zniszczone, by je ratować tak kosztownym kosmetykiem, dlatego nie kupuję jej za często.

3. OUAI THICK HAIR TREATMENT MASQUE, 236ML 

Czy znacie kosmetyki do włosów Ouai? Mają dobre opinie i działanie, świetne składy i oczywiście dają doskonałe rezultaty na włosach. Szkoda, że kosztują niemało. Fakt, że jeśli wosy są bardzo przesuszone i zniszczone, to chcemy je ratować za wszelką cenę. Maska do włosów OUAI może być dobrym wyjściem. Lubię ją nie mniej, niż prestiżową Kevin Murphy, choć moim zdaniem ta maska nie dorównuje efektem cudeńku od Nanoil. Sięgam po nią, gdy potrzebuję maski emolientowej, ponieważ ma ona w składzie mnóstwo cennych kwasów Omega, dzięki olejkom: migdałowemu, makadamia i z oliwek, masłu shea i illipe. Miła wiadomość: ta maska także posiada w składzie nieco keratyny, choć w niewielkich ilościach. Dobrze działą na puszące się włosy: ujarzmia, dyscyplinuje wygładza, przynosi nawilżenie suchym,  zniszczonym pasmom i zapobiega ich łamaniu. Dość wydajna maska, która doskonale nawilżała moje włosy, zwłaszcza zimą, gdy doskwierało im suche powietrze grzejników. Niestety trzeba za nią zapłacić sporo. 

4. ALTERNA CAVIAR REPLENISHING MOISTURE, 161G 

Jeśli zdarzy sie wam kiedyś przeproteinować albo mocno przesuszyć włosy i staną się ona sztywne, dziwne i trudne do ułożenia – maska Alterna okaże sie bardzo pomocna. Skomponowana tak, by zmiękczyć oraz poprawić teksturę włosów. Jej główny składnik to regenerujący wyciąg z kawioru, a także cenny jedwab morski, wyciąg z różeńca górskiego oraz witamina C. Przyznam, że przez cały czas stosowania maski Alterna moje włosy były  jedwabiście lśniące, miękkie, odpowiednio nawilżone. Alterna chwali się unikalnym systemem enzymów, które są zastosowane we wszystkich kosmetykach do włosów.  Ich zadaniem jest nasilić wchłanianie odżywczych składników, które wbudują się w strukturę włosa. Jednocześnie ta maska do włosów ma najwyższy stopień ochrony koloru, zapobiegając blaknięciu kolorów na skutek promieniowania UVA, UVB. Brzmi jak dobra pielęgnacja, prawda? No cóż… za tak wysoką cenę Alterna należałoby coś konkretnego zaoferować. Fakt- maska działą świetnie. Czy kupię ją ponownie? Hm. Chyba wybrałabym tańszą. 

5. MOROCCANOIL RESTORATIVE HAIR MASK, 250 ML

Moroccanoil to fenomen wśród masek do włosów – jej skład według mnie wcale nie zasługuje na taką kwotę. Oczywiście ta maska działą dobrze i pozostawia piękne, miłe w dotyku włosy na bardzo długo. Jeśli zatem potrzebujecie czegoś, co wspomoże pielęgnację włosów często poddawanych zabiegom chemicznym, osłabionych i zniszczonych – ta maska do włosów może pomóc! Czy jest warta swojej ceny? Pod względem składu nie wyróżnia się niczym szczególnym, co oczywiście nie znaczy, że jest to zły skład: moje włosy akurat bardzo lubią maskę Moroccanoil. Obfituje ona w olej arganowy i białka roślinne, pomaga należycie zadbać o włosy uszkodzone zabiegami chemicznymi lub stylizacją na gorąco. Efekt jest wyczuwalny: ta maska poprawia elastyczność włosów i przywraca im naturalny, zdrowy wygląd. Podobno nie ejst jednak dla wszystkich. Jeśli wasze włosy mają tendencję do przetłuszczania się, są cienkie i deliaktne – maska je przeciąży. 

Stosowaliście kiedyś którąś z tych masek do włosów? Jak je oceniacie? Napiszcie pod postem! Uściski! 

Podobne wpisy

Poprzedni wpis Następny wpis
0 shares