Cały dzień spędzony na plaży może być najlepszym dniem w roku. Wystarczy odpowiednio się do tego przygotować i zabrać na plażę właściwe kosmetyki. Chodzi oczywiście o filtr UV. Jednak ja zabieram także produkty do makijażu, dzięki czemu moja skóra zawsze wygląda ładnie i jest zadbana.
Moje wakacyjne sztuczki kosmetyczne
Kiedy planuję siedzieć na plaży cały dzień i wiem, że spędzę na niej wieczór, wtedy:
- zabieram kosmetyki o lekkiej formule, bo są trwalsze;
- pudry nakładam cienką warstwą;
- zamiast podkładu używam nawilżających kremów BB;
- często stosuję bibułki matujące;
- do ust używam kosmetyków nawilżających i z zawartością filtra UV;
- jeśli mam ochotę na mocniejszy makijaż, to stosuję kosmetyki wodoodporne;
- piję dużo wody;
- regularnie używam maseczek i kremów.
Makijażowe triki na wakacje
Nie wiem, jak wy, ale ja na wakacje zabieram jak najmniejszą kosmetyczkę. Latem nie ma sensu nakładać na siebie nie wiadomo ilu produktów. O nasz wygląd zadba słońce – oczywiście dozowane z umiarem. Stosuję się do tych zasad:
- Zawsze używam kremu z filtrem UV i kremu odżywczego. Nigdy nie oszczędzam na tych produktach, bo wiem, że dla cery są bardzo ważne. Chronią ją przed powstawaniem zmarszczek, przebarwieniami i oparzeniami. Sprawiają, że cera ma ładny wygląd, jest zadbana, ma naturalny połysk.
- W mojej torebce zawsze znajduje się wodoodporny tusz do rzęs w wersji mini. Nakładam go rano, a on pozostaje ze mną do samego wieczora. Jeżeli zależy mi na bardziej dramatycznym efekcie, to dokładam dwie kolejne warstwy. Wieczorem dokładnie go usuwam za pomocą oleistych kosmetyków.
- Na wakacjach nie zapominam o konturowaniu twarzy. Używam do tego minimalnej ilości różu do policzków w kremie lub płynie, który nakładam na kości policzkowe. Dzięki niemu moja skóra jest świeża i rozświetlona. Drugim kosmetykiem, który stosuję do konturowania twarzy, jest bronzer. Ten produkt podbija naturalną opaleniznę i wpływa na kształt twarzy. Nakładam go tak, gdzie skóra naturalnie się opala lub pod kości policzkowe.
- Niezastąpionym kosmetykiem w mojej wakacyjnej kosmetyczce jest rozświetlacz. Wystarczy niewielka ilość kosmetyku, który podkreśli naturalną opaleniznę i piękno skóry. Nakładam go na czoło, kości policzkowe, brodę i grzbiet nosa. Dobrze jest nałożyć go także na wewnętrzne kąciki oczu, dzięki czemu optycznie powiększysz oczy.
Dodaj komentarz