Dziewczyny lubią brąz 🙂 Większość kobiet kocha mieć ciało muśnięte słońcem i subtelnie opalone łydki. Co jednak zrobić, kiedy wiosna i początek lata są pochmurne? Moja propozycja to samoopalacz. Ale z rozwagą!
Jak używać samoopalacza? To mój ulubiony produkt na początku lata. Sięgam po niego praktycznie co roku, zawsze wtedy, kiedy wiem, że niedługo przyjdzie czas na krótkie spódnice i sukienki. Nie lubię zaraz na początku lata świecić bladą skórą, co pewnie doskonale rozumiecie.
Jeśli używasz samoopalacza, pamiętaj:
- żeby nie kupować najtańszego produktu, który może pozostawiać smugi;
- liczy się ilość substancji dodatkowych np. olejów, a nie tylko tych brązujących;
- o odpowiednio dokładnym złuszczeniu naskórka przed zabiegiem;
- że intensywność koloru zależy od ilości produktu i jego użyć.
Z doświadczenia wiem, że za dobrej jakości samoopalacz trzeba zapłacić trochę więcej, ale to się opłaca. Tańsze kosmetyki brązujące pozostawiają nieestetyczne smugi, nawet jeśli dokładnie je rozsmarujemy. Do tego mogą nadawać skórze bardzo nienaturalny, pomarańczowy i sztuczny odcień. A przecież chodzi o to, żeby samoopalacz dawał w miarą naturalną opaleniznę, prawda?
Najlepsze samoopalacze do ciała to (wg mnie):
- Brązujący balsam do ciała Lirene Bronze Collection,
- Balsam brązująco-ujędrniający Ziaja Sopot,
- Pianka samoopalająca Vita Liberata.
Pytanie za 100 pkt. Ktoś wie, jak działa samoopalacz?
Zrobiłabym konkurs, ale spora część osób mogłaby nie znać odp na to pytanie. Bo czy zastanawiacie się nad tym, jak działa samoopalacz? Odpowiednio dobrany działa dobrze, więc nie zagłębiamy się w tajniki. Słyszałam już nawet opinie o tym, że samoopalacz to farbka do ciała, dlatego nie wolno wchodzić do wody po jego nałożeniu. Bzdura!
Samoopalacz to środek kosmetyczny, który nadaje skórze brązowy odcień dzięki głównemu składnikowi aktywnemu (DHA), który wchodzi w reakcję chemiczną z aminokwasami w warstwie rogowej naskórka, który zabarwia się po około 1-2 godzinach. To dlatego do tego czasu nie należy mieć kontaktu z wodą, bo produkt mógłby zmyć się częściowo ze skóry i nie wniknąć wszędzie tam, gdzie powinien. Co ważne, efekt opalenizny znika wówczas, gdy następuje naturalny proces złuszczania naskórka.
Dodaj komentarz